Tymczasem na Wschodniej (14 listopada)
Siła złego: nie dość, że zrzutka stoi w miejscu, a leje jak z cebra, to jeszcze w hostelu, gdzie uchodźcy oczekują na dalszą podróż, popsuła się winda. A że dziś przyjechało “medibusem” sporo ludzi na wózkach, wszyscy wraz towarzyszącymi im osobami muszą zostać w namiocie. Jedynie pan Serhij, poruszający się o kulach, mógł dotrzeć na pierwsze piętro, do hostelu dojechał Groszkiem prowadzonym przez Tadeusz Jakrzewskiego. Jutro rano […]
Continue Reading